wtorek, 17 lutego 2015

Rozdział 10

Rozdział 10


- To ty dwóch osiemnastolatków nie umiesz dopilnować!?- powiedział Pieter.
- To ja miałem ich pilnować!?- krzyknął zdenerwowany Kamil.
- Ej,uspokujcie się. Zostawmy ich samych. Przecież nie będziemy się nonstop do ich zycia wpraszać.- powiedział Fannemel i rozdzielił dwóch Polaków.
- Anders ma rację. Bawmy się dalej.- przytaknął Tom i jeszcze głośniej puścił muzykę.
- Jestem ciekawy, co oni teraz robią?- zapytał Janek
- Nie interesuj się!- rzucił Olek i pochwili dodał.- A co zazdrosny?
- Jak ja ci zaraz....- powiedział Ziobro i rzucił się na blondyna

                                                              ~***~


Stałam w pokoju wraz z Phillipem. Taki zresztą był plan. Nie chcieliśmy tam siedzieć i patzreć jak inni sie bawią. Zapewne jeszcze niezauważyli, że nas nie ma. Może popijaja flaszkę od Piotrka [:)]
- To co teraz robimy?- zapytałam
- Gramy na Playaku.
- Jak to!?- zapytałam zadziwiona a chłopak się do mnie uśmiechnął.- Czy ty na zawody zabierasz ze sobą Playstation?
- Ja, zawsze!
- Ale ty głupi jesteś!- powiedziałm a ten się zasmucił.
- Jak możesz mi tak mówić?
- Żartuję przecież.- powiedziałam i dźgnęłam go w bok.
- Dobra to ja skocze do sklepu, może jeszcze są jakieś przekąski. Wejdź do mojego pokoju i przynieś Playaka. Jest w mojej walizce pod łóżkiem.- powiedział i rzucił mi kluczyki
- Dobra i spotkamy się tu za 10 minut.- rzuciłam i razem wyszliśmy z mojego pokoju. Philip poszedł na dół, a ja na górę. Patrzyłam się na czerwony dywan, który był rozłożony na korytarzu. Weź to później odkurz! Stanęłam przed pokojem 31 i włozyłam kluczyk do zamka. Leciutko przekręciłam a drzwi się otworzyły. Ich pokój był podobny do naszego tylko, że tam znajdowały się cztery łóżka. Tylko teraz, które jest jego? Na jednym znajdowały się chyba wszystkie rzeczy z walizki, na drugim nie było nic oprucz pomiętej kołdry. Żaden z tych dwóch napewno do nigo nie należą. Tylko one miały bagaże pod łózkiem. Podeszłam do tego którę znajdowało się przy oknie i wyjęłam walizkę. Otworzyłam ją i zauważyłam kilka koszulek, płynów i innych. Nie było tam żadnego sprzętu, więc to nie była jego walizka. Sięgnęłam po tą drugą i na samym wierzchu znajdował się Playak. wyjęłam go wraz z małym pudełkiem. Wyszłam z pokoju Norwegów i poszłam do siebie. Jestem pierwsza! Phillipa jeszcze nie ma, to może podłącze sprzęt. Często grałam na tym sprzęcie, ale nigdy go nie podłączałam. Wiem, że napewno wtyczkę trzeba podłączyć do prądu, a gdzie miał byc drugi kabelek to tego nie wiedziałam. To jest takie pytanie na intuicję. Jak już podłączyłam do kontaktu to tylko się włączy, ae nic nie bedziemy widzieć. No więc doszła do tego, że ten drugi dzyndzel trzeba podłączyć do telewizji. O ja mądra! Level up!!!! Teraz tylko podłączamy do HDMI.
- Już jestem!- krzyknął chłopak i nieźle się zdziwlił gdy ja podłączałam Playa.- No, no, no...
- Co?- zapytałam
- Już nic. Masz otwórz te rzeczy a ja sprawdzę czy dobrze to podłączyłaś.- powiedział i podał mi trzy opakowania ciasteczek.
- Na pewno dobrze.- dadałam i otworzyłam ciastka.
- Wow. Niektóre dziewczyny nie wiedzą jak to podłączyć. Ty wybierasz w co gramy.
- Nie ty wybierasz!
- Ty.
- Nie bo ty.
- Ty.
- Phillip!
- Lena!
- Sjoeen!
- Czekaj, zapomniałem twojego nazwiska.
- No i dlatego ty wybierasz.
- A jak wybiorę coś co ci się nie spodoba?
- Mi się wszystko spodoba.
- Misie to ja ci mogę kupić, ale rajdy by ci odpowiadały.
- Uderzasz w mój gust.- dodałam a chłopak włozył płyte do Playstation.
- Masz kontroler...
- Po mojemu pad.- skomentowałam
- Tu masz drążek....
- Nie bo dzyndzel.- dodałam a chłopak nie wytrzymał i się zaśmiał.
- A to są przyciski...
- Albo guziczki.
- Lena!- krzyknął i dżgnął mnie w bok a ja odskoczyłam.- Oj widzę, że ktoś ma tu łaskotki.
Usiadłam obok nie go i pokazałam mu język. Zaczeliśmy się ścigać w grze. Na początku to on mnie wyprzedał, ale ja pod koniec wygrałam.
- A i taka uwaga masz mi nie dawać fory.
- Jak chcerz.
No i teraz zaczęła sie prawdziwa gra. On wygrywał przez kilka rund, aż w końcu ja odniosłam sowje pierwsze zwycięstwo.
- Jak ty to!- powiedział i pokazał na telewizor.- Nie możliwe przegrałem z dziewczyną.
- Czasami tak bywa, Malfoy.
- O ty szlamo!
- Ja ci dam szlamę. Przypominamy sobie HP? W tej sytuacji jak było w książce powinnam cie walnąć w twarz a ty być uciekł. - powiedziałam
- NIE BEDZIE TAK ŁATWO! - krzyknął i zrzucił mnie z łóżka.- Masz za to.
No na pewno. Odłożyłam pada na podłogę i szybko wstałam, by zrobić to samo Phillipowi. Tak się zaczęło ja go zrzuciłam, a on zaczął mnie łaskotać. Potem zaczęliśmy sie bić poduszkami. Kiedy przewróciłam go, przyłożyłam mu poduszeczkę na głowie i niezamierałam, żeby się wydostał. Goniliśmy się, skakaliśmy po pościeli i obrzeraliśmy się ciastkami. Po kilku godzinach zasnęliśmy.

                                                           ~***~


Kiedy otworzyłam oczy leżałam na ramieniu Phillipa. Nagle się ocknęłam i na samą wiadomość, że jestem obok chłopaka spadłam z łóżka. Jezu co ja robię? Jestem singlem, a pozatym nie chcę mieć chłopaka. Nie na dają się do tego. Teraz nie leżałam już obok Sjoeena, znajdowałam się na podłodzę.
- Co sie dzieję?- zapytał i przetarł oczy.
- Nic. Spadłam tylko z łóżka.- dodałam i szybko wstałam. Podeszłam do komody na której leżał mój telefon i spojrzałam na godzinę. Była 11.36.
- Idziemy do chłopaków? Zobaczymy w jakim są stanie.- zaproponował Phillip
- Ok. Tylko się przejrze w lusterku. Zabierz telefo może bądzie potrzebny do udokumentowania.- rzuciłam a on zaczął się śmiać. Kiedy wyszłam z pomieszczeniał, chłopak otworzył mi drzwi i razem poszliśmy do chłopaków. Nie zapukaliśmy, a po co? Ten widok który tam ujrzeliśmy, zapadnie nam na zawsze w pamięci. Gdy tam weszlismy po prostu nie mogilśmy przestać sie śmiać. Niektóra cząść chłopaków leżała na podłode, niektórzy na łożku, a Fannemel, nie wiem jak tam się znalazł, był na parapecie. Pieter opierał sie o komodę. Jacobsen, Hilde i Kot leżeli obok siebie na łóżku. Najdziwniejsi byli Olek i Janek. Zniszczoł siedział na łózku i opierał sie o ścinę, a na jego kolanach leżał Jasiek.
- Dajesz zdjęcia robimy.- powiedział Phillip i pstryknęlismy kilka fotek. Ja zrobiłam sobie selfie wraz z Sjoeenem na tle leżących chłopaków.- Ja wstawiam zdjęcia na Insta.
- To ja na fb.
- Oznacz mnie.- dodał
Mój post najlepszy, kilka zdjęć i podpis: ,, Tylko my wyszliśmy z tego cało. Reszta nie dała rady :P"

                                                                    ~***~


Po kilku godzinach wszyscy się obudzili. Postanowiliśmy, że razem zjemy "śniadanie", które o tej godzinie było nie możliwe. Wszyscy usiadlismy przy stole i zaczęlismy jeść.
- Żebyście wiedzieli co wy odwalaliście!?- powiedział Phillip i uśmiechnął się do mnie.
- No mów co.- powiedział Kamil
- Wejdź na Insta i Fb to się dowiesz.- powiedziałam a wszyscy zacząli wyjmować telefony.
- A gdzie wy wogóle byliście?- zapytał Jasiek
- Zazdrośnik pyta.- dodał Grzywa.
- Graliśmy w Playaka.- odpowiedział Phillip i spojrzał na mnie.
- Nic innego się nie działo.- dodałam i wraz z chłopakiem zaczęliśmy się śmiać.
- A jednak coś się działo.- powiedział Fannemel a my pokręciliśmy przecząco głowami.
- Zabiję was za te zdjęcia.- powiedział Hilde.
- Jak to wygląda!?- rzuciła Jasiek i spojrzał się na Olka.
- Ja mam do was takie pytanie. Dlaczego ja jestem na parapecie?- zapytał zdziwiony Anders.
- Chyba trudno będzie odpowiedzieć na to pytanie.- dodałam.
Kiedy zjedliśmy śniadanie spedzaliśmy jeszcze ten dzień razem. Rozmawialiśmy i oglądalismy jakiś film. Chłopaki, trzeba było przyznać, że nie mieli ąz tak dużego kaca. W końcu jutro zaczynają się kwalifikacje. O 22.00 każdy z nas poszedł do swojego pokoju. Jasiek i Olek szybko się umyli i poszli spać. Nagle telefon mi zawibrował. Dostałam wiadomość na Fb, od Phillipa.
*Chłopaki już śpią?
* Tak
* Czy moglibyśmy porozmawiać w cztery oczy? O 23.00 badź już przed hotelem.

 

****************************************
Jej mamy kolejny rozdział. Szczerze to pisałam go na Bioli (Biologia). Dzisiaj urodziny obchodzi Anders Jacobsen. Wyznam wam prawdę. Na samym początku głównym bohaterem miał być Phillip sjoeen i tak zostało, ale jego najlepszym kolegą miał być Johan Andre Forfang. Niestety pomyliłam Forfanga z Tande. Wielki błąd. Mam nadzieję, że podoba się rozdzialik :)

*PS: Oto jedno z moich ulubionych zdjęć chłopaków <3


5 komentarzy:

  1. Każdy rozdział jest fajny,mam nadzieję że będzie ich wiecej xd
    Czekam na następny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dzisiaj. Mam nadzieję, że ten się podobał? :)

      Usuń
    2. Bardzo się podobał, a ta końcówka wprawia w taką ciekawość, już nie mogę się doczekać :D

      Usuń