Film był ciekawy. Nawet bardzo. Myślałam, że kiedy dziewczyny pójdą ze mną do kina to przestaną o mnie myśleć. Niestety się myliłam. Cały czas o mnie nawijały. Już obmiślały plan jak mnie zapoznać z jakimś chłopakiem. Szłyśmy powoli. Mijałyśmy park, kilka pobliskich sklepów. Zakopane o tej porze było przepiękne. Dziewczyny szły z tyłu. Rozmawiały o czymś, nie wiem o czym. A może jednak wiem. Oczym innym miałyby rozmawiaś jak nie o mnie. Nie mają żadnych innych tematów. Nagle przypomniało mi się coś. Za cztery dni zaczyna się PŚ w skokach narciarskich. Kolejny sezon. Jak ja sie cieszę. Nagle telefon zaczął mi wibrować. Wyglądało to tak, jakbym miała wibrator w kieszeni spodni. Wyciągnęłam go i odblokowałam wyświetlacz. Mama napisała mi wiadomość. ,,Ona umie pisać SMS'y?'' pomyślałam.
Mama, 18.06:
Kochanie! Szybko wracaj do domu mam dla ciebie niespodziankę. Napewno się ucieszysz :)
- Maciek! - krzyknęłam i podbiegłam do wysokiego bruneta, by go przytulić.
- Hej! Lena.- powiedział i odwzajemnił uścisk. Był to mój brat cioteczny. Maciek. A dokładnie Maciej Kot.
- I co kochanie? Podoba Ci się niespodzianka?- zapytała szczęśliwa mama
- Oczywiście. A po co tak wogóle przyjechałeś? -zapytałam trochę zdziwiona.
- A co? Nie podoba Ci sie, że przyjechałem?
- Żartujesz sobie !? Oczywiscie, żę się cieszę. Ale jakie, pomyślne i sprzyjające Tobie, wiatry cię do nas przywiały? -zapytałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Maciek, chcę...- chiała powiedzieć mama, ale przerwał jej przystojny brunet.
-A o jakich wiatrach mowa? -zapytał. No tak a on tylko o skokach. To tak samo jak ja! Już wiem pokim to mam.
- No oczywiście, że pod narty.- powiedziałam i znowu usłyszłam wibracje telefonu.
Marta, 18.36:
Wejdź na SKYPE'a.
No oczywiście juz lecę, albo inaczej już skaczę. Ah ta moja ironia.
- Co dostałaś wiadomość od chłopaka? -zapytał i pokazał mi schody. Wolałam nie odpowiadać na to pytanie. Przynajmniej wiem o co mu chodziło. Mam iść do swojego pokoju i porozmawiąć ze swoim "chłopakiem". No jasne. Porozmawiałabym kiedy bym go miała, ale go nie mam i go nie potrzebuje. Poszłam do sowjego pokoju tak jak mi kazał i włączyłam komputer.
~***~
(Maciek)
- Twoja propozycja jest wspaniała.- rzekła mama Leny.
- Mam nadzieję, że młoda się wyluzuje. A jak tam wogóle u niej? -zapytał
- Lenka niestety ma problem.-powiedziała i poszła zaparzyć herbatę.
-Jaki?
- Głównie to ją nie obchodzi, ale... Ona nadal nie ma chłopaka.- powiedziała do mnie, a ja się o mało co nie udławiłem herbatą.
- Że co, proszę? Jak to nie ma chłopaka? Przecież...- tu właśnie się zgubiłem. Moja siedemnastoletnia siostra cioteczna nadal nie ma drugiej połówki. Jakim cudem to możliwe?- Przecież ona powinna pociągać chłopców. Lena jest przepiekna, utalentowana, więc dlaczego nadla go nie ma?
- Ona uważa, że nie jest on jej potrzebny. Ale to sie robi niebezpieczne. Boję się, że ona w końcu nikogo nieznajdzie.
-Spokojnie ciociu. Poza tym, dziewczyna, ma jeszcze czas,ale jak bardzo się tym przejmujesz to pomogę. Na zawodach napewno kogoś spodka. -powiedziałem widząc, że na jej twarzy zawidniał uśmiech.
- Dziekuję Ci.
-Jeszcze nie dziękuj, ciociu. Zrobię co w mojej mocy.
- To co? Może już ją zawołam?
- Nie. Ja po nią pójdę.- zaproponowałem i udałem się po drewnianych schodach. Przeszedłem niewielki korytarz i doszłem do pokoju, który miał uchylone drzwi. Słychać było krzyki i śmiechy. Podeszłem do drzwi cichutkow wszedłem do środka. Widziałem siostrzenicę leżącą na łóżku z komputerem.
- Nie przeszkadzam?- zapytałem, a ona odwróciła się do mnie, uśmiechnięta.
- Nie. Oczywiście, że nie. -powiedziała i odwróciła się w stronę komputera.- Muszę już kończyć, dziewczyny! Maciek przyszedł.
- O! Pozdrów go od nas!- powiedziała jedna z koleżanek. Lena zamknęła komputer i usiadła na łóżku.
- Dziękuje za pozdrowienia. Chodź na dół. -powiedziałem. I poszliśmy razem do kuchni.
- Lena, mamy dla ciebie propozycję. Raczej Maciek ma dla ciebie propozycję.- powiedziała ciocia.
- Propozycja brzmi... Czy chcesz jechać ze mną na cały sezon Pś w skokach narciarskich??? - zapytałem.
*******************
Mamy pierwszy rozdzialik. Mam nadzieję, że nie przynudzam :) Przepraszam za ortografię. Mój komputer nie poprawia błędów ortografikcznych. Sorry.
Stwierdziłam, że przeczytam na spokojnie wszystko jeszcze raz... ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twoich wspaniałych pomysłów! ;)
Skąd się ich tyle bierze w Twojej głowie? :) WSPANIAŁE OPOWIADANIA!
Ja sama nie wiem skąd je biore :)
Usuń